Zosia, urodzona 26 grudnia 2014, o godzinie 14:05, 3700 gramów w 55 centymetrach, hej!
Niech
nie mylą Was te cudne oczka, 12 godzin się rodziła, a ja twierdząc
przed porodem, że wszystko jest do przeżycia i nie ma takiego bólu,
który by mnie złamał, oświadczam, że oto jednak taki ból jest! Teraz
jest już bardzo dobrze, a my, dwie uparte baby, uczymy się siebie
nawzajem, co (chwała Panu) już lepiej nam wychodzi ;-) Wracamy do odpoczywania i do zobaczenia wkrótce!
Nareszcie ♥ zdrowia dla Zochy :)! I dla Ciebie :)!
OdpowiedzUsuńPiękna kruszynka i cudowne imię :) Mój faworyt :) Powodzenia mamusiu dużo szczęścia na nowej drodze :)
OdpowiedzUsuńgratulację! zdrówka i duuużo siły dla Was :)
OdpowiedzUsuńBoska :)
OdpowiedzUsuńgratulacje:) cudna mała:))
OdpowiedzUsuńCudowna!!! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńcudooowna!!! wielkie gratulacje i wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Mój brat też się urodził w Szczepana i wiąże się z tym jajcarska historia :P Miał sie urodzić 12 stycznia i jak Mamuśkę zaczął brzuch boleć w Boże Narodzenie to wszyscy jej wciskali ( aż sama uwieżyłą ) że to tylko z przejedzenia, groch z kapustą, bigoś i te bajery. Ale jednak nie haha
OdpowiedzUsuńPiękne bobo :)
OdpowiedzUsuńtak samo jak ty mówiłam że nie ma takiego bólu !!! i tak samo jak ty stwierdzam że jest!!! najgorszy ból w moim życiu i tez 13 h rodzenia a z każda co raz gorzej bolalo :) ale najwazniejsze ze mamy swoje skarby :)
OdpowiedzUsuńZosia śliczna i gratuluje :)
Gratulacje:) Przy kazdym porodzie,myslalam nigdy wiecej i za nic w swiecie!W lipcu bede rodzic po raz trzeci, wiec albo jestem niespelna rozumu albo faktycznie nas kobiet bol nie jest w stanie zlamac.Powodzenia i duuuuzo zdrowka dla was obu
OdpowiedzUsuńHa ha ja przy drugim tak zapewniałam i do dziś sie tego trzymam, ale nigdy nie mów nigdy, być może zdarzy mi się być niespełna rozumu jeszcze kiedyś :)
UsuńPozdraowienia i powodzenia :)
Ależ słodziaszna dziecina ! :) Gratulacje ! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje prosto z nad morza, niech sie zdrowo chowa i malo placze:-) d
OdpowiedzUsuńTo jest też moja data urodzin:) Cieszę się, że będziemy je z Zochą obchodzić tego samego dnia:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Jest naprawdę śliczniutka :)
OdpowiedzUsuńDzielna mama!!! Gratulacje!!! Śliczna Zosia :)
OdpowiedzUsuńGratulacje.Sliczna dziewczynka
OdpowiedzUsuńŚliczna !!! Zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńJaka urocza! Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy bobas! Kasiu, gratuluję Ci z całego serca i liczę, że niedługo znowu powrzucasz wiele inspirujących wpisów. Pozdrawiam :-) Kinga
OdpowiedzUsuńGratulacje!!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla dzielnych dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńO proszę! Dzień po moich urodzinach :) Gratuluję ślicznej Zosieńki! :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki Aniołek!!
OdpowiedzUsuńŻeby Zosia dała odpoczywać, choćby od czasu do czasu :)
kruszynka :)
OdpowiedzUsuńAle słodka! :D Gratulacje! Wszystkiego dobrego dla Was. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńCudowna! Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńmala jest genialna!!:) gratuluje:*
OdpowiedzUsuńCudnie! Gratuluję porodu, jak mniemam sn! :) Pięknotka!
OdpowiedzUsuńgratulacje:)boska jest:)miałam nadzieję, że będzie ruda po skalskim, bo uwielbiam rudzielce. szczęścia wielkiego i zdrowia życzę, buziaki dziewczyny......no i dumny tato!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratulację:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Zochy to super dziewczyny! Nich rośnie zdrowo! Całusy dla Pięknej Mamy i Pięknej Córki :*
OdpowiedzUsuńGRATULACJEeeee...!!!! Zastanawialam sie czy urodzi sie tuz przed czy w Swieta ;) no i prosze... jaka niespodzianka:))
OdpowiedzUsuńduzo odpoczynku dla Ciebie i Zosi :)
Pozdrawiam cieplo:*
pozdrowienia z podkarpacia dla całej rodzinki : )
OdpowiedzUsuńGratulacje!Zosieńka jest piękna!
OdpowiedzUsuńCzemu nie wzięłś znieczulenia do porodu?
Witamy i Gratulacje!!! Wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ!!!!
OdpowiedzUsuńPiekności!! Coś w tym jest- nikt nie jest w stanie zrozumieć czym jest poród dopóki tego sam(a) nie przeżyje. A może to jest specjalnie tak skonstruowane- taki cud, jaki jest macierzyństwo musi być zrównoważony ;-*
OdpowiedzUsuńGratulację :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)))) Zdrówka!
OdpowiedzUsuńJa myślę że drugi poród bolał bardziej niż pierwszy. Być może z tego względu że przy pierwszym adrenalina i niewiedza działały bardzo znieczulająco... przy drugim perspektywa kilku godzin bólu sprawiła że nie chcę więcej porodów...
Ale fala miłości która na mnie spłynęła jest po stokroć silniejsza niż najgorsze bóle swiata i nie zamieniłabym świata teraz na ten sprzed :)
Jeszcze raz Gratulacje, powodzenia i dużo spokoju życzę.
Pani kasiu wszystkiego dobrego corcia slodka urocza zdrowia zycze wam wszystkim
OdpowiedzUsuńAle śliczna :) Życzę pięknych wspólnych chwil i dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje, Zosia jest piękna! Jestem cichym obserwatorem Twojego bloga- nigdy nie komentowalam, ale sama niedawno urodzilam córeczkę, więc tym razem nie mogłam się powstrzymać ;-) Rodziłam 6 godzin i naprawdę nie mogę sobie wyobrazić, jak to jest przeżyć 12! Dużo zdrowia dla Was, niech Zośka pięknie rośnie na śliczną, mądrą kobietkę
OdpowiedzUsuńJaka cudna!!! Gratuluje !!!
OdpowiedzUsuń